wtorek, 1 stycznia 2013

dzień dobry w nowym 2013 roku

Cześć w nowym 2013 roku!!!!

Mam nadzieję, że u was wszystko w porządeczku nawet jeżeli macie lekki katar to polecam rosół z kury, pomaga! Ah i łyk coli też dobry na podrażniony brzuch :) hahaha

Ja na szczęście nie mam takich problemów, ponieważ jestem chyba jedną z niewielu osób, które NIENAWIDZĄ sylwestra. Nie wiem czemu, ale od zawsze ten dzień kojarzył mi się z porażką. Zawsze ale to zawsze próbowałam uniknąć tego dnia i z sukcesem odmawiałam wszystkim znajomy wspólnego imprezowania. 
  
W tym roku nie było inaczej. 


Po nieplanowanym obejrzeniu fajerwerków, tego faktu nigdy nie zrozumiem, tyle pieniędzy wypuszczonych w powietrze, lepiej było by je przeznaczyć na coś sensownego! wróciliśmy z Arunas do domciu i już krótko po 1:00 am byłam pod kołderką :) 

a dzisiaj! 

Dzisiaj obudziłam się po 7am, i nie mogłam uwierzyć jakie piękne różowo-fioletowo-niebieskie przywitało nas w Nowym roku :)  

WOW! 


Pewnie 99% z was śpi jeszcze, ja dzisiaj od samego rana pracuję jak pszczółka. Zedytowałam Wam filmik, napisałam dwa posty, wypiłam kawkę i jeżeli prawdą jest, że jaki pierwszy dzień roku taki cały rok, to mój rok powinnien być pracowity!




Na kalendarzu 01.01.2013 więc życzę wam i waszym bliskim wszystkiego naj - LEPSZEGO! Naj - zdrowia, Naj - szczęścia, Naj - przygód, Naj - radości, Naj - Naj :D 

Aby ten rok był jeszcze lepszym niż nasz staruszek 2012 :) 

wasza szavka 

xx





14 komentarzy:

  1. Oooo ja też nie cierpię Sylwestra! Myślałam, że jestem sama na tym świecie. My też od rana pracujemy jak mrówki nad przeprowadzką :D Wszystkiego NAJ, Droga Szavko! :))))
    gorzta

    OdpowiedzUsuń
  2. ja też nienawidzę tego dnia, a najlepsze jest to, że , nie wiedzieć dlaczego, zawsze łzy napływają mi do oczu, kiedy widzę i słyszę fajerwerki. naprawdę, przygnębia mnie to strasznie. :)
    wszystkiego dobrego, Szavko! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie jesteś kochana sama.... ja nie znoszę tego dnia. Nigdy nie mam wtedy nastroju na "noworoczne postanowienia" tylko rozkładam na czynniki pierwsze wszystkie porażki jakie przyniósł mi miniony rok.

    OdpowiedzUsuń
  4. Szavcia mam tak samo... i ogolnie nie cierpie imprez sylwestrowych... tego parcia na ta wielka, idealna impreze raz w roku, pomijajac ze przewaznie wychodzilo to zupelnie inaczej i czesto wlasnie to byla raczej porazka jak swietna zabawa :]

    I tak od paru lat najlpsze sylwestry, to te spedzone z mezem, na kanapie... o 12 lampka szampana i nasze wlasne fajerwerki, bo te akurat lubie a potem i tak przewaznie laduje w lozku, bo 01.01 to u mnie calkiem normalny dzien pracy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. przynajmniej nie jestem sama :D wlasnie takie planowanie imprezy bardzo czesto konczy sie porazka :/ ale nasz wczorajszy wieczor byl prawie idealny :)

      Usuń
  5. wszystkiego dobrego w nowym roku!

    OdpowiedzUsuń
  6. Szavciu...wszystkiego najlepszego...ja rowniez spedzilam sylwestra z moja druga polowa...w domku przy kolacji i lampce szampana (wole koktajle szampanskie niz samego szampana lol)...i tak mi sie najbardziej podoba :)...tez zamierzam byc 'blogowo' pracowita...w koncu dni wolne nie za czesto sie trafiaja...szavko zycze Tobie spokojnego 2013 , oby wszystkie Twoje oczekiwania sie spelnily oraz duzo zdrowka.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. dziekuje bardzo bardzo :) i zycze zdrowego i spokojnego nowego roku x

      Usuń
  7. widzisz, nie jestes sama, ja tez nie cierpie sylwestra, co prawda czasami chodze na imprezy, bo imprezy lubie :D ale tego sylwestra niestety chora w lozku spedzilam :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. oh, wiec zycze abys szybko wrocila do zdrownia :)

      Usuń
  8. Najlepszego w Nowym Roku:) i szybkiego powrotu do zdrowia życzę! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Tego powrotu do zdrowia oczywiście koleżance powyżej ;P a Tobie życzenia noworoczne! :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Kochana Szavko,
    czy moglabys mi napisac cos o uznawaniu dyplomow w niemczech.Ukonczylam 4letnie liceum w polsce jako opiekunka dziecieca zakonczone matura.jestem ciekawa jak zostanie uznany moj zawod w niemczech...Moje kolezanki twierdza ze jako Erziehrin-najbardziej adekwatny.jak myslisz czekam z niecierpliwoscia na odp.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń